Kilka kadrów mojego kącika do pracy. Hmm to chyba nie do końca właściwe określenie. Bo pracy staram się nie przynosić do domu, a blogowanie, czytanie czy buszowanie po sieci w poszukiwaniu wnętrzarskich inspiracji to czyta przyjemność ;-) Owy kącik zdążyłam pokazać przy okazji zmiany koloru głównej 'salonowej' ściany (klik). Ale to były raptem 2 ujęcia ;-) phi całe...
source Po zmianie koloru 'salonowych' ścian oraz wymianie przypodłogowych listew pora by ikeowski ciemnozielony ADUM ustąpił miejsca nowemu, oczywiście szaremu ;-) koledze. Poszukiwania trwają :-) Jedyne czego jestem pewna to kolor - SZARY ;-) I tego, że musi być niedużych gabarytów. Może szary melanż? source source source source A może jednolicie gładki? source source Hmm, geometryczne wzory? Paski?...
source No i formalnie mamy już jesień ;-) Kiedyś (jak byłam na studiach) bardzo lubiłam tę porę roku. Zwłaszcza długie spacery po starym, przepięknym parku w moim rodzinnym mieście. Zamiast być na wykładach zbierałam z moim Ł. kasztany lub chlebem karmiliśmy kaczki w jednym z parkowych stawów ;-) Lubiłam też przesiadywać na parkowych ławkach z dobrą książką w...
Dzisiaj kilka migawek przedpokoju. Mały. Niedoświetlony. Toteż i zdjęcia nie najlepszej jakości. Jest w nim czarnobrązowy hemnes. I niewielka szafa. I podłoga w karo - którą lubię mimo, że nie jest czarno-biała ;-) No i kilka 'korytarzowych' inspiracji ;-) source source source Dobrego weekendu! :-) ...
source To już prawie 2 tygodnie jak moja zmywarka odmówiła współpracy. Tak po prostu. Pyrknęła. I zdechła. Gadzina paskudna. Próby reanimacji spełzły na niczym. No i tak stoi i czeka aż zastąpi ją młodsza koleżanka. A ja - no cóż kolejny wieczór buszuję po sieci i szukam. I szukam. I szukam... tej idealnej. Wolno stojących, pakownych, energooszczędnych, no...
Wróciłam! :-) I od razu chwyciłam za puszkę farby i pędzel :-) Jest jeszcze sporo do ogarnięcia. Przede wszystkim piłowanie i montowanie moich nowych pięknych, białych (!!!) listew podłogowych. Ale dzisiaj rano jak wstałam (chociaż wczoraj poszłam spać o 3-ciej ;-)) musiałam chwycić za aparat i cyknąć kilka fotek ;-) Na pierwszy ogień poszedł mój salonowy mini 'work...