Ukradziono mi godzinkę i cały plan na dzisiaj legł w gruzach.
A że rannym ptaszkiem nie jestem to pobudka z przyzwoitej godziny 10tej (po staremu 9tej) niepostrzeżenie przeszła w nieprzyzwoitą 12tą to plan na dzisiaj trzeba było nieco przebudować ;-)
I tak:
Miała być własnoręcznie upichcona szarlotka - były tarteletki z jabłkowym wnętrzem z pobliskiej (sprawdzonej) cukierni ;-)
Miało być porządkowanie balkonu - była zabawa z aparatem w przedpokoju ;-)



'Kot w worku' jednak nie cieszy się popularnością ;-) Jednak jakby ktoś chciał go przygarnąć, jest jeszcze chwila by to uczynić ;-)

Tiaaaa.
Nie powiem aby nie zrobiło mi się miło po Waszych słowach pod ostatnim postem ;)
Dziękuję ;-)

Wczoraj było trochę emocjonalnie (no dobrze, trochę więcej niż trochę ;-) ) a dzisiaj będzie z lekka tajemniczo ;-)
Co i rusz marketingowcy nadużywają sloganu 'Nie kupuj kota w worku' - ale ja się pytam dlaczego niby to?;-) jeśli jest puszysty, mruczący i ma wielkie okrągłe oczyska - biorę! w ciemno! ;-) Idąc tym tropem wraz z Chłopakami ;-) postanowiliśmy zadać kłam owemu stwierdzeniu i tak oto przedstawiamy projekt pt.:

Co skrywa torba?

i tym samym chcielibyśmy zaprosić Was do wzięcia udziału w naszym przedsięwzięciu ;-)


Zasady są proste:

1. Produkcja w całości sponsorowana jest przez MyInteriorCats
2. Udział w niej może wziąć każdy o ile wyrazi chęć uczestnictwa w postaci pozostawienia komentarza pod owym postem - tzw anonimowych (jeśli i tacy się zjawią ;-)) proszę o pozostawienie również adresu e-mail.
3. Nie trzeba spełniać żadnych warunków poza tym wymienionym w pkt 2. ;-) Nie trzeba nas lajkować, udostępniać wydarzenia na fejsbuku, dołączać do nas na istagramie  - i tak nas tam nie ma hihi Jeśli ktoś ma ochotę, może podzielić się informacją na swoim blogu ;-)
4. Premiera będzie mieć miejsce 3 kwietnia - data wybrana nie bez kozery ;-)
5. A na czym polega całe przedsięwzięcie? Otóż nagrodą jest zawartość worka, a Wy, w ciemno,  zgłaszacie chęć przygarnięcia jej ;-) Ale spokojnie, żywym towarem obracać nie będę, kot z worka nie wyskoczy ;-) Szczęśliwy zwycięzca ;-))) oraz zawartość worka zostaną upublicznione 3 kwietnia. 
6. Ale to nie wszystko - Chłopaki;-) lubią kreatywne zabawy i proszą Was o pomysły co do zawartości worka :-)))) Od dzisiaj do 2 kwietnia włącznie możecie wypisywać Wasze typy w komentarzach (w dowolnej ilości, choćby po jednym typie każdego dnia ;-) ) - a osoba która odgadnie (jako pierwsza) co znajduje się w pakunku również zostanie nagrodzona jego zawartością (ale dalej będzie mieć swój los podczas losowania). Niemniej wskazanie musi być dość precyzyjne - stwierdzenie, że to świeczka, kubek czy poduszka;-)) to jednak za mało - musicie być bardziej kreatywni:-))) w opisie (ale numerów katalogowych nie musicie podawać hihi)
7. Nad poprawnym przebiegiem losowania będzie czuwać komisja w składzie: Tito i Zigi
8. Zwycięzca będzie miał prawo rezygnacji z nagrody ;-) - w końcu to 'kot w worku' hihi

I na koniec mała podpowiedź - Co jest w torbie? - coś do domu ;-), jednej z moich ulubionych marek ;-)


To co, kto się bawi z nami? ;-)))

pinterest.com

Miał być post.
Wnętrzarski, a jakże. Ale nie będzie.
Ot, nie wyszedł.
Kolejny.
I złość mnie ogarnęła potworna.
Na mą osobę.
Na zdolności niewystarczające. Na zbyt wielkie oczekiwania.
Na zdjęcia, które (znowu) nie wyszły.
Na czekoladę, która akurat musiała się skończyć (gdy jej najbardziej potrzebowałam). 

Przeciętność. Średniactwo. Nijakość.
To nie dla mnie.
Już prawie rok - może pora spakować manatki i.... odpuścić?

pinterest.com

Niezmiernie rzadko zdarza się aby oglądane przeze mnie wnętrza urzekły mnie do tego stopnia abym 'łyknęła je'  w całości nie chcąc zmieniać TOTALNIE niczego (nawet szklana podłoga/sufit, który początkowo nie przypadł mi do gustu, uważam, za ciekawe rozwiązanie).

Ten dom jest naprawdę wyjątkowy.
Niesłychanie jasny i przestronny.
Idealnie zbilansowane połączenie bieli i drewna.
Harmonijne połączenie nowoczesności ze szczyptą stylowej 'starości' ;-)
Gloryfikacja prostoty i umiaru.
Wysublimowane. Z charakterem.
To tylko kilka z epitetów jakie cisną mi się na usta gdy patrzę na te wnętrza (które notabene mogłabym oglądać raz po raz ;-) ). Ale żeby nie być gołosłowną zapraszam Was na prawdziwą ucztę dla oczu - oceńcie same ;-)

Zdjęcia pochodzą z www.tradition.net, ale po raz pierwszy ujrzałam je na Minty Inspirations  

  

pinterest.com

sofa ;-)
Tak, marzy mi się biała sofa. (szara też bym nie pogardziła ;-) )
Co jakiś czas funduję sobie przegląd białych (głównie) salonowych kanap. Dzisiaj wypadło to kolejne 'co jakiś czas';-) Tak więc zapraszam na małe tournée z białymi pięknościami w roli głównej ;-) 

Nie będę się rozpisywać na temat wyższości bieli nad innymi kolorami ;-)
Nie będę rozwodzić się na wybranymi modelami czy markami.
Nie będę wzdychać, ochać i achać (to już zrobiłam wybierając zdjęcia do tego posta;-) )

Po prostu pokażę Wam kilka białych (czasami niepozornych) piękności ;-)

 pinterest.com

  pinterest.com

 pinterest.com
 
  pinterest.com

pinterest.com

Jak się Wam podobają?



I dla kontry moja 'salonowa' sofa.


Duża. Wygodna. Solidna. Całkiem kształtna.
Dzielnie znosząca kocich agresorów ;-) (sztruks jest chyba nie do zdarcia ;-) )
I tyle (aż?) z superlatywów.
Ciepły, rozmemłany beż. No nie leży mi kompletnie.
Biały sztruks? Biały pokrowiec? Nowa kanapa? ;-D (ale to niestety nie przejdzie)

Dzisiaj na szybko.
Z solidną porcyją warzywek i kubasem soku z czarnej porzeczki.
Coby dostarczyć nieco energii na resztę dnia :-)

Słonecznego wtorku! ;-)

Weekend ewidentnie mija pod znakiem braku słońca.
Pochmurnie. Warunki do robienia zdjęć marne.
Dzisiaj swoją premierę miał statyw, który niedawno zakupiłam., ale polem testów był pokój dzienny.
I muszę przyznać, że widać różnicę ;-) Przy takiej pogodzie dłuższy czas naświetlania jest konieczny, a z 'ręki' nie udało mi się nigdy zrobić choćby trochę nierozmazanych ujęć. A Wy jak sobie rodzicie z robieniem zdjęć przy tak niesprzyjającej pogodzie? Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby?

Pamiętacie jak jakiś czas temu pisałam o poszukiwaniach tkanin w marokański wzorek? Materiału nie znalazłam, ale za to trafiłam do Lucy, która wyczarowała mi trzy poduchy właśnie w ten deseń. Poszewki są starannie wykonane a do tego ręcznie malowane!

Tak. Znowu mój kąt do pracy ;-) Ale spójrzcie tylko na te poduchy ;-)


Kolejna nowość to lampa stołowa. Oczywiście biała ;-)


Porcelana Ćmielów to był bardzo dobry wybór. Jeśli ktoś waha się przed zakupem produktów tej firmy - zdecydowanie polecam.


***


Do niedługo!