'Wybielania' ciąg dalszy ;-)
Tym razem padło na mój tzw. 'home office'.
Miał on już tutaj swoje 5 minut, ba, nawet 10 ;-)
Czas na odsłonę w wersji black&WHITE (bardziej white niż black ;-)).
Kilka nowych drobiazgów ;-)
Białe wdzianko fotela (może idealne to ono nie jest ale pierwsze koty za płoty;-)) )
Łyk dobrej herbaty.
Aktualnie ;-) ulubione czarno-białe poduchy i mogę zasiadać do lektury Waszych blogów ;-)(o ile któryś z moich nicponi uprzednio nie rozwali swojego futra na rzeczonym fotelu ;-) )
Moje 'domowe biuro' ;-) to fragment naszego pokoju dziennego. Ale marzy mi się pokój tylko dla mnie - z wygodną leżanko-szelzongiem do czytania, koniecznie z górą poduszek.
pinterest.com
pinterest.com
Do tego bezwzględnie odpowiednia ilość pólek na książki i magazyny.
Byłabym zapomniała o najważniejszym - biurko. I fotel oczywiście, hmm czy może krzesło... ach się rozmarzyłam ;-)
Udanej środy! :-)
20 comments
ja ostatnio robiłam porządek w swoim pokoiku biurze;)
ReplyDeleteczeka nas tylko malowanie ścian, wymiana lampy, zawieszenie czegoś w oknach...jak już wszystko będzie gotowe wtedy Wam pokażę ;)
koniecznie Aniu! Jestem bardzo ciekawa :-)
Deleteu Ciebie oczywiście prześlicznie;)
ReplyDelete:-))))
DeleteMnie też się takie marzy :)
ReplyDeleteto teraz musimy przystępować do realizacji ;-))
DeletePrzepraszam bardzo, herbata jest mahoniowa, ciastka beżowe i z tego co wiem jeden zwierz też występuje w barwach ziemi, czyli kolory jednak są ;) a tak serio to ślicznie:)
ReplyDeleteCiiiiii, myślałam, że nikt nie zauważy hehehe poza tym herbata wypita, ciacha wciągnięte, a zwierz... hmm jakby tak przymknąć jedno oko to jeden pochodzi pod biały a drugi - czarny :-DDD
DeleteŁadnie urządziłaś swoje gniazdko do pracy, jest estetycznie i praktycznie. Czego chcieć więcej?:)
ReplyDeletePrzyjemnego dnia życzę
Marysia
hmm miałabym małą listę życzeń hihi ;-)
DeleteDziękuję Marysiu i Tobie również udanego dnia! :-)
Ślicznie :)
ReplyDelete:-))))
DeletePięknie jest u Ciebie :) Ja też mam często taki problem - idę do biurka, co dla mnie jest pójściem do pracy, a tu rozwalone futro: jak nie Morfusiowe, to Tygrysiowe :) To czasem odsunę swój fotel z tym ładunkiem i biorę zwykłe krzesło - taki żywot człowieka.
ReplyDeleteDobrego dnia :))
hehe no to widzę, że mamy podobnie - z tym braniem krzesła dla siebie ;-) Ja niestety pracuję w biurze. Niestety, bo o niebo bardziej wolałabym pracować w zaciszu własnego M i futrem, czy raczej dwoma;-) pod ręką, nawet na dodatkowym krześle hhihi
DeleteUściski :-)))
Powiem Ci, że to ma swój ogromny urok :) czasem się złoszczę, że znów któreś położyło się na kawałku laptopa i ledwo mogę pracować, ale tak naprawdę to kocham te moje przeszkadzacze i już sobie nie wyobrażam pracy bez nich :) a z tym krzesłem, to niezły numer :) Czasem, gdy długo siedzimy przy stole, to Tygryśka już się patrzy i wzrokiem ponagla moją ewakuację z JEJ krzesła :) a jak ja nie reaguję, to ładuje się na kolana, a potem niby przypadkiem, przedostaje się bokiem pomiędzy moje plecy i oparcie i po prostu mnie spycha :) Taka sprytna.
Deletebuziaki!
Ha! Z Zigim mam podobnie, ale on po prostu lubi wciskać się pomiędzy moje plecy a oparcie (choć zdecydowanie bardziej woli przynajmniej kolana ;-) ) i spać jak taki ściśnięty naleśnik ;-) Z kolei Tito anektuje cały fotel dla siebie - zawsze maksymalnie rozwala futro hihi
DeletePiękne te kremowe! pojemniczki. W ogóle cudny ten kącik i zastanawiam się czemu ja takiego nie mam? Aaa już wiem - bo mieszkam w wynajętym mieszkaniu :) Ale wszystko przede mną :)
ReplyDeletePodsumowując - piękne zdjęcia, piękne wnętrza, piękne inspiracje. Musisz być "piękną" osobą ;)
Oczywiście, że wszystko przed Tobą :-)))
DeleteI bardzo dziękuję za miłe słowa :-))
Serio zawsze masz taki porządek? Moje biurko to chaos nad chaosami, czasami sprzątnę, ale porządek utrzymuje się średnio dwie minuty... LOL
ReplyDeletehmm tylko wtedy gdy nie szyję na maszynie :-P (wtedy mam bajzel niesamowity i nie tylko na biurku ;-) ) Na co dzień przy biurko głównie serfuję po necie i przeglądam magazyny popijając herbatkę ;-) więc względnie niewiele na nim bałaganię ;-) A tak poza tym uporządkowana przestrzeń uspokaja mnie, a że z natury dość nerwową personą jestem to często ganiam ze ścierą i odkurzaczem. za to rano gdy wybieram do pracy - w łazience zawsze zostawiam mały sajgon hehe ;-)
ReplyDeleteDziękuję za Twój komentarz :-)