Nowy post sypialniany czekał na publikację od połowy lipca. Brakowało tylko zdjęcia czy dwóch. Ale się zdezaktualizował. Jak i kilka poprzednich. To miejsce, z lekka nieuporządkowane, nieco chaotyczne, dzieliłam najpierw z dwójką a później trójką moich futrzanych współtowarzyszy. Ale i to jest już nieaktualne.... Tito, moja wielkooka mądrala, moja najukochańsza pirania - odszedł. Przegraliśmy nierówną walką z niewydolnością...