Dzisiaj ponownie nieco kulinarnie ;-)
W niedziele często goszczą u mnie naleśniki. Takie późne śniadanie. Nawet bardzo hihi ;-) Zazwyczaj są utra cienkie, ale dzisiaj miałam ochotę na takie bardziej puszyste.
Przepis (a jakże by inaczej ;-) ) pochodzi z MoichWypieków. Przepis jest na 16 sztuk. U mnie wyszło 8 ;-)
Składniki na około 16 sztuk:
- 125 g mąki pszennej
- 15 g drobnego cukru
- szczypta soli
- 2 jajka
- 325 ml mleka
- 100 ml śmietany kremówki (ja z racji posiadania takowej na stanie użyłam słodkiej 18% śmietany)
- kilka kropel esencji waniliowej, pomarańczowej lub trochę startej skórki z cytryny
Do smażenia:
- 20 g stopionego masła
Mąkę,
cukier i sól wsypać do miski, wymieszać. Dodać jajka, 100 ml mleka,
ciągle mieszając trzepaczką. Dolewać resztę mleka i kremówkę ciągle
mieszając. Odstawić ciasto w ciepłe miejsce na godzinę czasu.
Przed
przystąpieniem do smażenia dodać esencję. Patelnię (22 cm średnicy)
posmarować odrobiną masła i podgrzać. Nalewać cienką warstwę ciasta i
smażyć około 1 minuty. Gdy na całej powierzchni ukażą się dziurki,
odwrócić naleśnik i smażyć kolejne 30-40 sekund. Przełożyć na talerz.
Podawać z dowolnym słodkim nadzieniem.
Wyszły naprawdę smakowite. Kremowe. Z waniliową nutą. Ja zajadałam je z morelowym nadzieniem zaś mój mężo wcinał jak zawsze z truskawkami.
***
Miłej niedzieli! :-)
P.S Ja właśnie lecę pobuszować w nowo otwartym sklepie TKmaxxie. Wreszcie nie będzie to wyprawa na drugi koniec miasta ;-)
5 comments
Oh, przepysznie wygladaja, mialabym ochote na jednego. :)
ReplyDeletePiekne zdjecia!
Pozdrawiam!
Dagi
Dziękuję bardzo, Dagi :-)
DeletePiękne :)
ReplyDeleteJak Ci się udało zrobić na naleśnikach taką chrupiącą skórkę i to jeszcze we wzorze?! Serio pytam, nigdy mi takie cudo nie wyszło! :D
ReplyDeleteChrupiąca tak bardzo niestety nie była - no owszem, prosto z patelni to tak, ale jak chwilę poodpoczywały na talerzu to miękko się im zrobiło ;-) poza tym przy takiej grubości naleśnika to byłoby ciężko upiec mega chrupkie ;-) a wzorek hmmm zawsze mi takie wychodzą (w zależności od przepisu łatki są większe lub mniejsze) - może to kwestia patelni (choć to zwykła patelnia teflonowa tylko taka naprawdę ciężka) a może jakości składników - jajka zawsze mam od wiejskiego kuraka (dlatego placki są zawsze bardzo żółciutkie) a mąkę prosto z młyna :-)
DeleteDziękuję za Twój komentarz :-)