bedroom

Saturday slow breakfast

Saturday, August 24, 2013


Lubię sobotnie poranki i nieśpieszne zdrowe śniadania. To jedne z tych (nielicznych) momentów w tygodniu kiedy człowiek nigdzie się nie śpieszy. I takie chwile należy odpowiednio celebrować :-)
Choćby śniadaniem podanym do łóżka :-) Szkoda tylko, że podanym samej sobie hihi ;-)


Sobotni poranek nie może odbyć się bez mojej ulubionej fusiastej herbaty. Irish Cream. Pyszna :-)


Do tego owsianka (sic!) ale z pestkami słonecznika, bananem i mrożonymi (tak, tak mrożonymi) borówkami i zimnym mlekiem. Muszę przyznać, że dopiero teraz przekonuję się do płatków owsianych. Ale w dalszym ciągu nie cierpię typowej owsianki gotowanej na mleku bleee ;-) - chyba uraz z dzieciństwa hihi. A Wy, lubicie?


Z czym jadacie płatki owsiane?  Jak można je przyrządzić aby były.... bardziej zjadliwe ?;-)


Oczywiście nim śniadanie zostało rozpoczęte, pojawił się kontroler jakości.


Ale jako, że ani szyneczki ani masełka albo choćby malutkiego kabanosika nie było - kontrola zakończyła się szybko ;-)


A na deser (tak deser, bo po sobotnim śniadaniu obowiązkowo musi być deser ;-) ) był arbuz. Mega słodki. Szkoda, że nie jest dostępny przez okrągły rok.


I  po tak przyjemnym poranku czas rozpocząć równie przyjemne popołudnie. Bo sobotnie oczywiście ;-)

Miłej reszty weekendu!


You Might Also Like

4 comments

  1. ale u Ciebie smakowicie się zrobiło:) śniadanie mistrzów! świetny pomysł z tymi mrożonymi owocami:) ślicznie masz i kocham tą ceramikę od ib laursena:)
    uściski posyłam

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja uwielbiam mrożone owoce - zimą nałogowo opróżniam zamrażarkę z letnich zapasów. Takie zmrożone są pyszne. Jak dla mnie stają się przez to... słodsze, dziwne prawda ? hihi

      a od ceramiki Ib Laursen jestem uzależniona ( co pewnie widać po postach ;-) ) ale tej w białym kolorze :-)

      i również serdeczności posyłam :-)

      Delete
  2. Owsianka towarzyszy mi niemal każdego ranka od dobrych dwóch lat! Jestem już uzależniona do tego stopnia ze na śniadanie wielkanocne miałam ogromną ochotę zalać sobie chociaż odrobinę płatków:) ale NIGDY nie jem jej na ciepło i NIGDY nie gotuję. Zwykłe górskie zalewam mlekiem i zostawiam na jakiś czas, albo jem od razu z miodem, konfiturą, owocami świeżymi lub mrożonymi, płatkami bananowymi, przechami, kakao... oj możliwości jest mnóstwo! Smacznego!;) A miseczka do owisanki śliczna!

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja również zajadam tylko z zimnym mlekiem :-) Uściski :-)

      Delete

Dziękuję za Twój komentarz :-)