fruit

American Bluberries

Thursday, August 15, 2013


Sezon na borówki w pełni więc dzisiaj na deser były muffiny z borówką amerykańską i lukrem cytrynowym. Robiłam je po raz drugi. Za pierwszym razem nie zdążyłam z sesją zdjęciową nim zniknęły z patery ;-)

Przepis pochodzi z Moich Wypieków, oczywiście :-) Wyszły mięciutkie. Lekko cytrynowe. I mooocno borókowe :-)


Składniki na 12 muffinek:
  • 1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków (ja użyłam cukier puder)
  • 1/3 szklanki brązowego cukru
  • 2 i 2/3 szklanki mąki pszennej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • skórka otarta z 2 cytryn (ja użyłam tylko 1 cytrynę)
  • 60 g masła, roztopionego
  • 1/4 szklanki oleju
  • 2 duże jajka
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1 szklanka mleka
  • 1 i 1/3 szklanki świeżych borówek amerykańskich (ja jak zwykle zwiększyłam nieco ilość owoców do ok 1 i 2/3 szklanki ;-) )

W jednym naczyniu wymieszać oba cukry, mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól.

W drugim naczyniu wymieszać do połączenia: skórkę otartą z 2 cytryn, masło, olej, roztrzepane jajka, ekstrakt z wanilii i mleko.

Połączyć zawartość obu naczyń, mieszając krótko, tylko do połączenia się składników. Na sam koniec dodać borówki, wymieszać.

Przygotowane ciasto rozłożyć do foremki na muffinki (12 sztuk), wyłożonej papilotkami. Ciasto wyłożyć do wysokości papilotki.

Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 - 25 minut, lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, przestudzić na kratce. Jeszcze ciepłe polukrować.

Lukier cytrynowy:
  • 200 g cukru pudru
  • sok z 1 cytryny


Gdy tak wcinałam kolejną babeczkę przypomniał mi się film 'Blueberry Love' z Judem Law oraz Norą Jones. Znakomita ścieżka dzwiękowa. Oglądałyście? :-)


You Might Also Like

2 comments

  1. tak, muzyka świetna:) A te muffiny...mmmm...pewnie nawet okruszki nie zostały :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. owszem, choć to głównie moja zasługa hihi mój mężo niestety (albo stety ;-)) woli kawał mięcha zamiast czegoś słodkiego...

      Delete

Dziękuję za Twój komentarz :-)