pinterest.com
Paryski szyk.
Lubię. Bardzo. Ale ten w nowoczesnym wydaniu. We wnętrzach.
Jak dla mnie Francuzi jak nikt inny potrafią zadać szyku urządzając swe lokum. Może to kwestia ich wrodzonego wyczucia stylu ;-) Może bogactwa ichniejszej architektury. A może kombinacja jednego z drugim ;-)
Mieszkania w starych przepięknych paryskich kamienicach stanowią idealną bazę startową. Jest w nich wszystko czego oczekuję od idealnego wnętrza. Jest przestrzeń. Odpowiednia wysokość pomieszczeń. Duże drewniane okna. Przepiękne drewniane parkiety i drewniana stolarka wewnętrzna. Jak do tego dołożymy wysokie, koniecznie białe, listwy podłogowe. Panele ścienne czy gipsowe dekory, listwy, rozety - jestem w siódmym niebie ;-)
pinterest.com
I kominek niemal w każdym pomieszczeniu! Czy francuscy architekci nie byli pod tym względem genialni ?;-) To nic, że obecnie w większości przypadków pełnią tylko funkcje dekoracyjne - chwała Francuzom, że się ich nie pozbyli, że ich nie zamurowali, nie przykryli kolejnymi warstwami tynku.
Nawet fakt, że pomieszczenia są w amfiladzie nie jest problemem. Nikt na siłę nie tworzy kolejnego kichowatego przedpokoju. Nikt nie dzieli pomieszczeń na mniejsze. Ba, amfilada nierzadko staje się dodatkowym atutem.
pinterest.com
Do tego lustra. Koniecznie w pięknej oprawie. Nawet w złotych ozdobnych, nieco barokowych ramach nie przytłaczają otoczenia. Bo zestawione z prostymi w formie, nowoczesnymi meblami. Bo przyprawione nwoczesną sztuką, grafiką czy fotografią w prostych ramach.
pinterest.com
Szlachetne tkaniny. Często len. Jednobarwne. I dizajnerskie lampy. Ale też oryginalne XIX-wieczne kryształowe żyrandole.
pinterest.com
Nie ma kiczu. Przerostu formy nad treścią. Sztuczności. Czy poczucia przytłoczenia. Nowe naturalnie łączy się ze starym. Jakby od zawsze stanowiło duet :-) Do tego w najlepszym, bardzo wysmakowanym wydaniu.
pinterest.com
pinterest.com
Miłego dnia! :-)
13 comments
Tak to prawda, że paryski szyk starych kamienic powala... też podziwiam niezwykłą umiejętność Francuzów wyeksponowania tego co we wnętrzu najlepsze i łączenia stylów. I faktycznie zgodzę się, że amfilada może dodać uroku wnętrzom. Sama przez wiele lat mieszkałam w kamienicznej 100 metrowej amfiladzie i dopiero jej urok odkryłam krążąc przez tysiące drzwi w Wersalu :)
ReplyDeleteMi marzy się mieszkanko w kamienicy :-) przede wszystkim ze względu na wysokość pomieszczeń i przestronność no i fakt ze z reguły mają dookoła siebie dużo zieleni :-)
DeleteJak pięknie! Stolarka na zdjęciu pierwszym po prostu zachwycająca! I krzesło Butterfly się znalazło - i jak super pasuje! Śliczne paryskie inspiracje :)
ReplyDeleteściskam!
Dokładnie, i żadnych mebli nie potrzeba - marzą mi się takie panele ścienne :-) co do butterfly'a to fakt, fajnie wygląda, ale takie konstrukcje nie przemawiają do mnie, bałabym się że się pode mną złoży hihi (ale nie żebym była jakieś wagi ciężkiej ;-) )
DeletePozdrowionka! :-)
:))) ale za to, jak wygodnie się siedzi :) jak na hamaku :)
Deletedobrego weekendu :)
Chyba nic odkrywczego nie dodam, Maggie znasz moje wnętrzarskie upodobania :) Pozdrawiam :)
ReplyDeleteTo co może zakup jakieś kamienniczki na spółkę ?;-) Dobrze byłoby mieć TAKĄ sąsiadkę co by zbieżne gusta miała :-)))
DeleteJestem za!! :))
Deleteno to teraz nic tylko trzeba rozpocząć poszukiwania odpowiedniej nieruchomości hihi :-))) Paryżu, szykuj się ! :-D
DeleteNajbardziej to im można pozazdrościc tych pieknych kamienic jakie posiadają. Te ścienne zdobienia same w sobie już są ogromnie interesujacą dekoracja.
ReplyDeletePozdrawiam
Oj tak, architekturę to mają przepiękną. Choć i u nas znalazłoby się kilka perełek ;-)
DeleteUściski :-)
Ech, większość życia mieszkałam w starej kamienicy. Grubo ponad 3 metry wysokości, piękne stiuki, zabytkowe piece... To wnętrza mojego dzieciństwa i jakakolwiek by moda nie nastała, to takie przestrzenie będę kochała najbardziej.
ReplyDeleteAch Ty szczęściaro :-)) Ja tylko przez rok mieszkałam w wyjmowanym mieszkaniu, które mieściło się w przedwojennej kamienicy i poza wysokością oraz dużymi oknami (ale nie drewnianymi) nie wiele miało wspólnego z moim wyobrażeniem o mieszkaniu w takim miejscu. Ach i windę miało przednią - 1,5x1,5m z podwójnymi drzwiami w samym środku spirali schodów - wcisnąć się do niej we 2 osoby (nie daj boże któraś z zakupami) i zamknąć wewnętrzne drzwi to byłą sztuka! hihi ;-)
DeletePozdrawiam :-)
Dziękuję za Twój komentarz :-)