Już jest! :-)
Blat. Płyta. I zlew. Kuchnia w pełni gotowa ;-)
No prawie ;-) Jeszcze kilka szczegółów. Jeszcze kilka dodatków i (chyba) będę zadowolona ;-)
It's finally arrived!
The countertop. The hob. And the sink.The kitchen is fully ready to use :-)
Almost. Just a few more details. Just a few more toppings. And I'll be (maybe) satisfied ;-)
Pierwsza jajecznica została popełniona ;-)
Kruche ciasto zagniecione chłodzi się w lodówce.
Po ponad 2 miesiącach niebytu kulinarnego każde proste danie smakuje wyśmienicie ;-)
The first scrambled eggs have been made ;-)
The shortbread is cooling in the fridge.
After over 2 months of culinary non-existance every plain dish seems to be delicous ;-)
Słonecznego weekendu :-)
Have a sunny weekend :-)
Mag.
17 comments
Ślicznie! Pięknie prezentuje się ceramiczny stołek. Możesz być zadowolona :)
ReplyDeleteCeramiczny stołek jeszcze szuka swego docelowego miejsca ;-)
DeleteA co do zadowolenia - jestem, prawie hehe;-) jeszcze kilka szczegółów i chyba osiągnę właściwy stopień zadowolenia;-)
Pozdrawiam :-)
Pięknie, minimalistycznie, no i w kolorystyce b&w. Sama bym się nie zdecydowała na tylko te 2 kolory, ale takie wnętrza podobają mi się ogromnie :)
ReplyDeleteJa również długo się wahałam, ale im dłużej przebywam w 'nowej' kuchni tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to właśnie jest to ;-)
DeleteŚwietna :)
ReplyDeleteTo jest granit? matowy? jeszcze takiego nie widziałam. Granit odstrasza mnie połyskiem na którym znać wszytko, a to jest świetne rozwiązanie.
ReplyDeleteTak to jest granit, najczarniejszy jaki mogłam dostać (Absolute Black zamiennie nazywany Nero Zimbabwe). W kończeniu matowym (tak, jest to jak najbardziej możliwe). A właściwie z efektem tzw skóry, czyli powierzchnia nie jest do końca taka gładka. Dodatkowo zaimpregnowany preparatem dającym efekt 'mokrego blatu' ale bez błyszczenia. Co do widoczności różnego rodzaju paprochów - no cóż na czarnym wszytko widać bardziej, szczególnie kocie białe włoski ;-) ale nie muszę go polerować, przetarcie szmatką nie zostawia smug jak na polerze. Osobiście jestem bardzo zadowolona z dokonanego wyboru :-))
DeleteBardzo mi sie podoba...zdaje sie ze twój Salon z aneksem jest duży...
ReplyDeleteMy dopiero jesteśmy przed remontem..U nas Salon ma 17,5 mb2 i mam nadzieję, że jakaś mała sofa plus stół też się zmieszczą po zamontowaniu szafek kuchennych...
pzdr
A tu Cię zaskoczę bo mój 'salon' z aneksem liczył sobie ok 21m2 (przed otwarciem na przedpokój) z czego część 'salonowa' - ok 16m2. Grunt to dobry pomysł na rozlokowanie mebli i sprzętów wszelakich (łącznie z zaplanowaniem oświetlania i gniazdek) a z każdego metraż uda się wycisnąć wszystko co najlepsze :-) Moja 'stara' kuchnia mimo, że zajmowała więcej miejsca była bardzo nieergonomiczna, do tego miała o połowę mniej miejsca do przechowywania nie mówiąc już o braku sensownego kawałka blatu roboczego. Także ołówek w ruch :-) Na pewno uda Ci się osiągnąć taki efekt jaki oczekujesz :-)))
DeletePiękna. Jestem oczarowana.
ReplyDeleteA dziękuję, dziękuję :-))))))
DeleteWidzę dużo podobieństw do mojej kuchni :-)
ReplyDeleteA to znaczy, że bardzo mi się u Ciebie podoba :-)
ooo to muszę koniecznie do Ciebie zajrzeć :-))))))
DeleteJestem tu pierwszy raz, ale chyba zagoszczę na dłużej :) Monochromatyczna kolorystyka bardzo mi się podoba, choć niektórzy nie tolerują takiej wszechobecnej bieli ze względu na chłodny i bezosobowy efekt. Ale w takim razie powinni zobaczyć tę kuchnię! Podłoga zdecydowanie ociepla wnętrze, a regał pod blatem roboczym zapełniony książkami nadaje całości indywidualnego charakteru. No i przy okazji zakochałam się w tym blacie, jest dokładnie taki, jaki sama chciałabym mieć… Ta kuchnia to kwintesencja minimalizmu, ale takiego z przytulnego, z przymrużeniem oka ;) Pozdrawiam!
ReplyDeleteuch tyle miłych słów ;-) dziękuję ;-)
DeleteNo pięknie ,chętnie wadłabym
ReplyDeleteNa kawę :) Z pewnością będziesz na długo zadowolona , u mnie po roku nadal miłość do nowej kuchni jest identyczna jak przy pierwszym śniadaniu :)
Kasiu, zapraszam :-)))
DeleteTak, Twoja kuchnia utwierdziła mnie w przekonaniu, że biały w kuchni to jedynie słuszny wybór :-)))
Uściski :-))
Dziękuję za Twój komentarz :-)