film

Grand Budapest Hotel

Saturday, May 10, 2014



Tym razem nieco nietypowo.
Niewnętrzarsko - choć tak nie do końca;-)
Dzisiaj, jak często z mym Ł. mamy w zwyczaju w weekendowe wieczory, było kino.
Mmm ale jakie! :-)
Dzisiejszy seans mimo, że w multikinie przypomniał mi czasy studenckie (wcale nie tak odległe;-) ) i kameralne, niesamowicie klimatyczne kina studyjne w moim rodzinnym mieście, do których chadzałam nader namiętnie. Taaaak chyba obok łatki niepoprawnej kociary i wnętrzoholika można swobodnie przypiąć mi plakietkę 'kinomaniaka';-) (ale nie że oglądam co popadnie, oj nie;-) ) A w dzisiejszy, z lekka nostalgiczny nastrój wprawił mnie niezwykły 'Grand Budapest Hotel'. Fabuła - jedwabista, jakbym to rzekła za starych dobrych czasów;-) Momentami przywodziła mi na myśl filmy Tima Burtona. Lekko surrealistyczny;-) Genialna obsada. Ba, gwiazdorska obsada. Fantastyczny Ralph Fiennes. Uwielbiam!


Cudowna Tilda Swinton.

 
Mroczny William Dafoe (choć on nieodzownie kojarzy mi się z totalnie pokręconym Lasrem von Tierem). I Adren Brody, który jak dla mnie, do złudzenia przypomina Baltazara Gąbkę ;-) Kaarrrramba ;-)


 A w tle przepiękne hotelowe wnętrza :-)


Czyż ta winda nie jest cudna?:-) Ach jak ja bym chciała mieć takową w moim bloku ;-)


Zawsze marzyłam o takiej półce z milionem mini przegródek! :-) Najlepiej czarnej. Ze złotymi etykietami. Ale ta w czerwieni jest po prostu obłędna :-)

Taaaak dawno nie widziałam tak dobrego filmu - polecam. Jak dla mnie delicje! :-) Ach i te dialogi z brytyjskim akcentem ;-)



You Might Also Like

21 comments

  1. Ostatnio w kinie byłam na Jack Strong i przyznam, że tęsknię za dobrym kinem w nieco innym klimacie, niż kino polskie, które uwielbiam. Film, który opisujesz kusi :) Obsada genialna! Buziaki dla całej ferajny i dobrego weekendu :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Polecam! Od pierwszej minuty zachwyca:-)
      Ściskam i głaski Futrom przesyłam :-)

      Delete
  2. Taka poleczka z przegrodkami I mi sie marzy do tej pory :))))
    Ciesze sie, ze inspirujesz sie kulturalnie ;)))
    Dobrego weekendu kochana

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tobie również Marysiu, udanego weekendu :-)

      Delete
  3. Dzięki za recenzję, ciekawie się zapowiada. Pozdrawiam

    ReplyDelete
  4. Uwielbiam Tildę Swinton, kocham styl Tima Burtona, uwielbiam i kocham Ralpha Fiennesa :) Cóż... trzeba będzie się wybrać :) Buziaki.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Koniecznie! :-) Choćby dla samego Ralpha :-) Swoja drogą czy on w ogóle się starzeje? Jak dla mnie on wciąż jest tak samo magnetyczny jak w Wichrowych Wzgórzach ;-)
      Uściski :-)

      Delete
    2. Pokochałam go w liście schindlera, z czego nie jestem może jakoś bardzo dumna ;) Z żalem stwierdzam ze sie postarzał. Zatracił tą pociągającą introwertycznosc z pogranicza szaleństwa, którą najlepiej oddaje lista schindlera i czerwony smok. Co zrobić, starość nie radość ;))

      Delete
    3. oj tak, i ja go lubię w rolach mrocznych charakterów - on jest stworzony do takich ról ;-)
      Mnie uwiódł już daaawno temu i na tyle skutecznie, że mimo upływających lat jestem ślepa na takie szczegóły;-) jak jego wiek hehe

      Delete
  5. Tym postem wzbudziłaś we mnie ciekawość , szkoda ,że w maju nie mam normalnego wolnego dnia bo chętnie wybrałabym się do kina . Narobiłaś mi ochoty na film ... może dziś zapodam sobie millennium

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ale millenium w oryginalnej skandynawskiej wersji?:-) Szwedzka Lisbeth jest dokładnie taka jaką ją sobie wyobrażałam zaczytując się w trylogii Larssona :-)

      Delete
    2. Mam obydwie wersje , szwedzka Salander też mi bardziej pasuje , książki też mam w 3 językach chociaż przeczytałam dwie wersje bo Szwedzkiego nie kumam , ale bedąc w Szwecji nie mogłam sobie odmówić kupna ... szkoda że L odszedł . ..

      Delete
    3. Ja w ogóle jestem fanką skandynawskich klimatów :-) Jo Nesbo czy Asa Larsson - ich książki pochłonęłam a ekspresowym tempie i czekam na więcej ;-)

      Delete
  6. A miałam takie dylematy na co pójść do kina! Dzięki :)

    ReplyDelete
  7. wczoraj mogłam go obejrzeć, ale się nie udało :( może dzisiaj :) w poniedziałki będzie zniżka ;p

    ReplyDelete
    Replies
    1. O, to tym bardziej nie można przegapić takiej okazji :-)

      Delete
  8. wnętrza rzeczywiście wspaniałe, tylko ci ludzie jacyś straszni. Angielski humor?

    ReplyDelete
  9. Po takiej recenzji trudno nie pójść na ten film z samej ciekawości. Hotel
    rzeczywiście wygląda imponująco, a obsada również niczego sobie.

    ReplyDelete
  10. Mnie również podobał się ten film. Choć wnętrza nieco mniej :) Ale za to ciasta z filmu...mmmm.... jeśli smakują tak dobrze, jak wyglądały, to ja poproszę kilka ;)

    ReplyDelete

Dziękuję za Twój komentarz :-)