Tym razem nieco nietypowo.
Niewnętrzarsko - choć tak nie do końca;-)
Dzisiaj, jak często z mym Ł. mamy w zwyczaju w weekendowe wieczory, było kino.
Mmm ale jakie! :-)
Dzisiejszy seans mimo, że w multikinie przypomniał mi czasy studenckie (wcale nie tak odległe;-) ) i kameralne, niesamowicie klimatyczne kina studyjne w moim rodzinnym mieście, do których chadzałam nader namiętnie. Taaaak chyba obok łatki niepoprawnej kociary i wnętrzoholika można swobodnie przypiąć mi plakietkę 'kinomaniaka';-) (ale nie że oglądam co popadnie, oj nie;-) ) A w dzisiejszy, z lekka nostalgiczny nastrój wprawił mnie niezwykły 'Grand Budapest Hotel'. Fabuła - jedwabista, jakbym to rzekła za starych dobrych czasów;-) Momentami przywodziła mi na myśl filmy Tima Burtona. Lekko surrealistyczny;-) Genialna obsada. Ba, gwiazdorska obsada. Fantastyczny Ralph Fiennes. Uwielbiam!
Cudowna Tilda Swinton.
Mroczny William Dafoe (choć on nieodzownie kojarzy mi się z totalnie pokręconym Lasrem von Tierem). I Adren Brody, który jak dla mnie, do złudzenia przypomina Baltazara Gąbkę ;-) Kaarrrramba ;-)
A w tle przepiękne hotelowe wnętrza :-)
Czyż ta winda nie jest cudna?:-) Ach jak ja bym chciała mieć takową w moim bloku ;-)
Zawsze marzyłam o takiej półce z milionem mini przegródek! :-) Najlepiej czarnej. Ze złotymi etykietami. Ale ta w czerwieni jest po prostu obłędna :-)
Taaaak dawno nie widziałam tak dobrego filmu - polecam. Jak dla mnie delicje! :-) Ach i te dialogi z brytyjskim akcentem ;-)
21 comments
Ostatnio w kinie byłam na Jack Strong i przyznam, że tęsknię za dobrym kinem w nieco innym klimacie, niż kino polskie, które uwielbiam. Film, który opisujesz kusi :) Obsada genialna! Buziaki dla całej ferajny i dobrego weekendu :)
ReplyDeletePolecam! Od pierwszej minuty zachwyca:-)
DeleteŚciskam i głaski Futrom przesyłam :-)
Taka poleczka z przegrodkami I mi sie marzy do tej pory :))))
ReplyDeleteCiesze sie, ze inspirujesz sie kulturalnie ;)))
Dobrego weekendu kochana
Tobie również Marysiu, udanego weekendu :-)
DeleteDzięki za recenzję, ciekawie się zapowiada. Pozdrawiam
ReplyDelete:-))))
DeleteUwielbiam Tildę Swinton, kocham styl Tima Burtona, uwielbiam i kocham Ralpha Fiennesa :) Cóż... trzeba będzie się wybrać :) Buziaki.
ReplyDeleteKoniecznie! :-) Choćby dla samego Ralpha :-) Swoja drogą czy on w ogóle się starzeje? Jak dla mnie on wciąż jest tak samo magnetyczny jak w Wichrowych Wzgórzach ;-)
DeleteUściski :-)
Pokochałam go w liście schindlera, z czego nie jestem może jakoś bardzo dumna ;) Z żalem stwierdzam ze sie postarzał. Zatracił tą pociągającą introwertycznosc z pogranicza szaleństwa, którą najlepiej oddaje lista schindlera i czerwony smok. Co zrobić, starość nie radość ;))
Deleteoj tak, i ja go lubię w rolach mrocznych charakterów - on jest stworzony do takich ról ;-)
DeleteMnie uwiódł już daaawno temu i na tyle skutecznie, że mimo upływających lat jestem ślepa na takie szczegóły;-) jak jego wiek hehe
Tym postem wzbudziłaś we mnie ciekawość , szkoda ,że w maju nie mam normalnego wolnego dnia bo chętnie wybrałabym się do kina . Narobiłaś mi ochoty na film ... może dziś zapodam sobie millennium
ReplyDeleteAle millenium w oryginalnej skandynawskiej wersji?:-) Szwedzka Lisbeth jest dokładnie taka jaką ją sobie wyobrażałam zaczytując się w trylogii Larssona :-)
DeleteMam obydwie wersje , szwedzka Salander też mi bardziej pasuje , książki też mam w 3 językach chociaż przeczytałam dwie wersje bo Szwedzkiego nie kumam , ale bedąc w Szwecji nie mogłam sobie odmówić kupna ... szkoda że L odszedł . ..
DeleteJa w ogóle jestem fanką skandynawskich klimatów :-) Jo Nesbo czy Asa Larsson - ich książki pochłonęłam a ekspresowym tempie i czekam na więcej ;-)
DeleteA miałam takie dylematy na co pójść do kina! Dzięki :)
ReplyDeletePolecam się :-)
Deletewczoraj mogłam go obejrzeć, ale się nie udało :( może dzisiaj :) w poniedziałki będzie zniżka ;p
ReplyDeleteO, to tym bardziej nie można przegapić takiej okazji :-)
Deletewnętrza rzeczywiście wspaniałe, tylko ci ludzie jacyś straszni. Angielski humor?
ReplyDeletePo takiej recenzji trudno nie pójść na ten film z samej ciekawości. Hotel
ReplyDeleterzeczywiście wygląda imponująco, a obsada również niczego sobie.
Mnie również podobał się ten film. Choć wnętrza nieco mniej :) Ale za to ciasta z filmu...mmmm.... jeśli smakują tak dobrze, jak wyglądały, to ja poproszę kilka ;)
ReplyDeleteDziękuję za Twój komentarz :-)