Huh czy u Was też jest tak zimno? Brrrr
Taaaak, mamy środek zimy a ja się dziwię, że słupek rtęci na zewnątrz sięga niemal -10 celcjuszów ;-)
Nie wiem jak Wy, ale ja się odzwyczaiłam od takich temperatur i już wypatrywałam zwiastunów.... wiosny ;-) a tu taki klops.
No dobrze, ale wystarczy o pogodzie ;-)
Wracam po małej blogowej absencji z wieszakowymi wdziankami made by MyInteriorCats ;-)
Zapewne każdy (a przynajmniej ja) posiada trochę, dużo, baaardzo dużo ubraniowych wieszaków. Dodam, że plastikowych. Wątpliwej urody.
Dobrze, że ja od zawsze przejawiałam monochromatyczne zapędy i wieszaki posiadam tylko w białym i czarnym kolorze. Nie powiem aby nie marzyły mi się wszystkie drewniane w identycznym kształcie, pacnięte białą farbą równiutko wiszące na szafianym drążku.
Kto wie, może z czasem tak właśnie będzie, ale póki co zasiadłam do maszyny, pociachałam kawał bielonego lnianego kuponu (tak, tego samego z którego powstał świąteczny wianek i w który wskoczyła tegoroczna choinka ;-) ) i zmontowałam kilka wieszakowych wdzianek.
Nie powiem, miałam zakusy aby 'ubrać' całą szafę, ale tym sposobem musiałabym chyba zmienić profesję hihi ;-)
Poza wspomnianymi wdziankami popełniłam 2 poszewki - z wyprzedażowych serwetek w srebrny marokański deseń zakupionych w Zara Home. To taka mała rekompensata bezowocnych poszukiwań materiału, o którym pisałam w ostatnim poście. Tzn. widoki, że go w końcu nabędę są, ale nie wiem dokładnie kiedy. Ot, życie.
Do następnego! ;-)
12 comments
Drewniane wieszaczki pacnięte na biało w miarę normalnych cenach znajdziesz w ikei , wiem bo wypełniłam nimi wszystkie moje szafy ;) Wdzianka gustowne i pomysłowe i pewnie bardzo pracochłonne :)
ReplyDeletenawet się na nie zasadzam w większej ilości, choć i te drewniane które mam są właśnie z ikei ;-) ale brakuje mi przede wszystkim takich kształtnych drewnianych bez poprzeczki z ładnie zaokrąglonymi końcówkami co by nie wypychały ramion dzianinowych bluzek i sweterków
Deletea wdzianka faktycznie pracochłonne - myślałam że rach ciach i jedno weekendowe popołudnie ubiorę w nie co najmniej połowę szafy a tu klops ;-)
U mnie wiosna:-) Śluczne te wieszaczki!!!
ReplyDeleteno to zazdroszczę tej wiosny :-) u mnie dzisiaj rano było -12 :-| brrr
DeleteZimno, ale nie aż tak jak u Ciebie ;)
ReplyDeleteBardzo ładne te wieszaki, delikatne.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję i również pozdrowienia ślę :-)
DeleteTe wieszaki naprawdę wyglądają świetnie :). A czy wytrzymają w miarę ciężki płaszczyk ?
ReplyDeletehmm z lekką puchówką na pewno dadzą sobie radę, ale na cięższe kapoty to tylko drewniane ;-) ja tych używam tylko to koszul/bluzek dzianinowych sweterków :-)
Deletewow Maggie wyczarowalaś coś ślicznego! :))) wieszaczki wyglądają fantastycznie :)))
ReplyDeletew ogóle ten pokój jest magiczny... dobrego weekendu:*
dzięki Aniu :-) choć to troszkę lekka przesada co do pokoju ;-)
DeleteTobie również udanego weekendu :-)
Ja też bardzo lubię biel. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego bloga! Dodaję go do mojej listy najlepszych polskich blogów architektonicznych http://architektoniczne-blogi.blogspot.com/. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu. Pozdrawiam, Piotr.
ReplyDeleteCuuudne wdzianka:) U mnie ikeowskie zółte plastikowe i teraz mi przykro;)
ReplyDeleteDziękuję za Twój komentarz :-)