Dzieje się ;-)
Choć zaczęło się w terminie to niebezproblemowo.
A to płytki nie w tym wymiarze dotarły. A to inny model oświetlenia niż był w zamówieniu. A to zlew przyszedł uszkodzony. A to nie wszystko zostało zapakowane.
Postępy prac - też nie w takim tempie jak oczekiwałam i jak było obiecane.
Ale jestem dobrej myśli - będzie dobrze ;-) Musi ;-)
3 comments
Będzie cudnie...a "kwiatki" wyłażą przy każdym remoncie. Dobrego dnia ;-)
ReplyDeleteniezły armagedon ;-) ale niech przyświeca Ci myśl o efekcie końcowym
ReplyDeleteCiekawa jestem efektów końcowych :) Będę podglądać. Pozdrawiam!
ReplyDeleteDziękuję za Twój komentarz :-)