Taaak. Białe kafelki.
To jeden z moich top of the top długaśnej listy przedmiotów pożądania.
Coś co porostu mieć muszę. I już. Koniec. I kropka ;-)
A skoro ekipa remontowa już zaklepana to mam nadzieję odhaczyć tę pozycję z rzeczonej listy już niebawem ;-)
Cegiełki.
Nowość żadna to nie jest. Cegiełkowa mania trwa w najlepsze. Gdzie nie kliknę - mugatopodobne kształty to w kuchni, to w łazience, głównie zestawione z ikeowskimi meblami.
A może mugatowe apogeum dobiega końca, hm?
Moda modą, ale białe płytki o wydłużonym kształcie ułożone w charakterystyczną mijankę to jak dla mnie czysta klasyka. Przede wszystkim te proste. Bez fazy.
Od przeszło 3 miesięcy próbuje znaleźć te idealne dla mnie. Że białe to chyba oczywiste? ;-) Mugaty, lubię, ale u innych. dla mnie sa za bardzo retro. Skłaniam się ku nieco dłuższym płytkom, takim o wymiarach 100 x 300 mm. Matowych - do łazienki. I może w połysku do kuchni. Czy nie za dużo? Nie ;-) Zdecydowanie ;-)
Może na początek kuchnia. Moja w zamyśle będzie bardzo podobna do tej prezentowanej poniżej. Projektu Zień Home.
mat. prasowe Zień Home
Wymiary płytki to: 73x223mmm. Ma też bardziej subtelną fazę od Mugatów - przez co, ihmo, nie jest taka retro. Ponadto płytki są rektyfikowane, przez co powinny być idealnie równe. Dodatkowo w serii Piccadilly dostępne są tzw. połówki czyli płytki, dzięki którym zakończenie pasa płytek jest bardziej estetyczne. Mniejsze Kensingtony występują w rozmiarach: 73 x 73mm oraz 73 x 110mm, czyli płytki możemy układać z przesunięcie 1/2 długości jak również 1/3 co moim zdaniem jest o wiele bardziej ciekawe. Niestety płytki występują tylko w połysku i są drooogie (sugerowana cena producenta to aż 180zł/m2, oczywiście można znaleźć nieco niższe oferty, ale jednakże oscylujące w granicach ok 160zł/m2). Ja potrzebuję ich ok 2-2,5 m2 na pas między szafkami górnymi i dolnymi więc dramatu nie ma i mimo wszystko biorę je pod uwagę. Obawiam się jednak nieco połysku. No i fazy. Choć fugi planuje w delikatnej szarości to czy taka powierzchnia nie będzie zbyt trudna w utrzymaniu? I czy będzie dobrze współgrać z granitowym, mocno czarnym blatem, również w połysku (szafki będą w półmacie/macie)
Innym moim typem są płytki włoskiego producenta SELF Italy z kolekcji Atelier (kolor: Bianco).
mat. prasowe SELF Italy
Te z kolei są całkowicie proste, bez fazy. Za to występują w szerokiej gamie wymiarów w tym w rozmiarze: 100 x 305mm czyli nieco większe od płytek Tubądzina, ale w tej samej proporcji długości boków. Dostępne są również w miarach bardziej popularnych czyli 75 x 150mm czy 100 x 200mm - cały wachlarz wymiarów dostępny jest na stronie producenta <<KLIK>> Więc i w tym przypadku nie będzie problemu z estetycznym zakończeniem pasa płytek (chociaż w przypadku całkowicie płaskich płytek ciecie kafelków nie stanowi takiego problemu jak w przypadku tych z fazowanymi brzegami) Co więcej występują zarówno w macie (YESSSSS) i połysku. Cena jest również bardziej 'przyjazna', ale tylko trochę ;-) bo można je kupić za ok 130zł/m2. Nie są też rektyfikowane. Na forum muratora natrafiłam na zdjęcia z realizacji, co prawda w trakcie, bez fug i całej reszty, ale sam efekt ułożenia jest obiecujący <<KLIK>> Obawiam się jedynie ich rozmiaru, czy nie będą...za duże?
SELF Italy ma w swej ofercie również nieco inne cegiełki. Kolekcje Victorian <<KLIK>> to kafelki o wymiarach 75 x 150 mm (chociaż w serii dostępne są również kwadraty 150 x 150 mm)
mat. prasowe SELF Italy
W kolekcji dostępne są zarówno kafelki z fazą jak i zupełnie gładkie. Obie te opcje występują w macie i połysku. Cena też nie jest zbyt przyjazna portfelowi - kosztują ok 150zł/m2. Całkowicie gładkie bardziej przypadły mi do gustu. Tym bardziej, że łazienka Marty z LostInTime wykończona tymi kafelkami wygląda wprost obłędnie. Sami zresztą oceńcie ;-)
www.lostintimepl.blogspot.com
Więcej zdjęć fantastycznych wnętrz Marty tutaj <<KLIK>> :-)
Tylko czy z kolei te cegiełki nie będą zbyt małe, hm?
No dobrze, ale lećmy dalej ;-) Inne moje typy to Kolekcja Metro <<KLIK>> hiszpańskiego producenta Ape Ceramica i płytki Biselado Blanco.
mat. prasowe Ape Ceramica
Płytki Metro Biselado, mimo posiadanej fazy, są zdecydowanie bardziej płaskie od Mugatów Vives'a czy Metro od Equipe Ceramicas przez co wydają się być bardziej nowoczesne. Płytki występują tylko w jednym rozmiarze: 100 x 200mm i dostępne są tylko w wersji z połyskiem. W kolekcji nie ma również 'połówek'. Dużym plusem jest za to cena. Można je nabyć za ok 70zł/m2
Inną opcją są płytki z serii LOFT <<KLIK>> tego samego producenta.
mat. prasowe Ape Ceramica
Podobnie jak seria Metro, płytki Loft również posiadają niedużą fazę ale są nieco dłuższe. Ich wymiary to 100 x 300mm. Moim zdaniem prezentują się ciekawiej, ale tak jak Metro nie posiadają polówek (co w przypadku płytek z fazą nie jest bez znaczenia) i dostępne są tylko w wersji błyszczącej. Również cena jest mniej zachęcająca. Można je zakupić za ok 100zł/m2.
Zbliżone wyglądem jak i rozmiarem do płytek Metro Biselado są kafelki z serii Bissel hiszpańskiego producenta Mainzu Ceramica <<KLIK>>
mat. prasowe Mainzu Ceramica
Podobnie jak płytki Metro Biselado, kafelki Bissel występują tylko w połysku i tylko jednym rozmiarze: 100 x 200 mm a nabyć je można za ok 95zł/m2.
Nieco tańszą opcją płaskich cegiełek w wymiarze 75 x 150mm są płytki z kolekcji Evolution hiszpańskiego producenta Equipe Ceramicas <<KILK>>.
mat. prasowe Equipe Ceramicas
Za m2 tych płytek trzeba zapłacić ok 100zł. Występują zarówno w połysku jak i macie (:-)))) ). Dostępne są również w formacie: 50 x 400mm czy 100 x 400mm (pełen wybór formatów dostępny jest na stronie producenta).
Uch, na chwilę obecną to chyba na tyle w kwestii białych cegiełek ;-) Oczywiście na rynku jest dużo więcej firm i kolekcji cegiełkowych płytek.
Zaprezentowane powyżej zestawienie to mój subiektywny wybór.
Niemniej poszukiwania wciąż trwają ;-)
Spośród wyżej wymienionych płytek moimi faworytami są:
- Tubądzin Piccadilly Kensington (do kuchni)
- Self Italy Atelier Bianco matt (do kuchni, może do łazienki?)
- Self Italy Vicorian white matt (do łazienki, może do kuchni?)
- Equipe Ceramica Evolution mate balanco (do łazienki, może do kuchni?)
Co sądzicie o moim wyborze?
Macie swoje typy?
Może warto zwrócić uwagę na płytki innych producentów? Jakich?
Jakie są Wasze doświadczenia w użytowaniu i konserwacji płytek z fazą i(lub) białą fugą?
Pytki cegiełki zapewne jeszcze powrócą ;-)
4 comments
A ja mam właśnie Mugaty, zawsze bardzo mi się podobały, no i nie ukrywam, że cena też okazała się kusząca :) Mugaty w kuchni (białej, ikeowskiej - a jakże!) i Mugaty w toalecie (do połowy ściany w połączeniu z szarą farbą i szaro-biało-czarną mozaiką na podłodze) Jestem MEGA zadowolona i polecam każdemu! Co do fugi, to mam białą i myślę, że taka wygląda najlepiej w zestawieniu z tymi płytkami, ale nie wypowiem się od strony praktycznej, bo użytkuję dopiero od 3 miesięcy :)
ReplyDeletePozdrawiam i zapraszam do mnie! Co prawda o łazience jeszcze nie było, ale myślę, że niebawem ją pokażę :) Jakby co, mogę przesłać zdjęcia :)
chętnie zajrzę, choćby podpatrzeć wspomniane mugaty ;-) Mugaty są ładne, ale lubię je oglądać w czyichś wnętrzach :-) dla mnie są jednak zbyt 'retro'
DeletePozdrawiam:-)
Wszystkie propozycje piekne, aż trudno się zdecydować :))
ReplyDeleteOj trudno, Marysiu. Nawet bardzoooo ;-)
DeleteDziękuję za Twój komentarz :-)